czwartek, 1 stycznia 2015

Rozdział 11 'Nareszcie razem'

Rozdział dedykuję dla  kasiulka123
 ~♡~♡~♡~
*Lodo*
-Xabi tu jest pięknie! -Uradowana namiętnie pocałowałam mojego chłopaka.
-Kochanie teraz piknik.- Chłopak rozłożył koc i zaczęliśmy karmić siebie nawzajem truaskawkami w czekoladzie. Puźniej jeszcze zagrał dla mnie na gitarze.
Lepszej randki nie mogłam sobie wymarzyć!
*Tini*
Dziś są święta! Juhuuu!!! Szybko się ubrałam i zbiegłam na dół krzycąc na cały dom 'Wesołych świąt!'
-Wesołych świąt kochanienka!-Olga przytuliła mnie
-Olguś! Bo udusisz!-cicho się zasmiałam
-Wszystkiego . najlepszego córciu.
-Wesołych świąt Martino. -wszyscy mnie przytulili w rodzinnym uścisku. Zjadłam śniadanie poczym zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. To była Cande

*Rozmowa telefoniczna*
-Hej kochana!
-Hejka. Czemu dzwonisz z rana?
-Nie kupiłam kilku prezentów a ktoś mi musi pomóc przy wyborze.
-Niech zgadne... To ja dostane ten zaszczyt?
-Proszeee...
-No ok. O której?
-O 14 centrum handlowe.
-Ok. Pa!
-Pa!
*Koniec rozmowy*
-Kochani za chwilę wychodzę. Muszę dla koleżanki pomóc kupić prezenty.
-Dobrze. Tylko nie wróć zbyt późno.
-Dobrze. Dzięki tato.
-Miłej zabawy
*Centrum handlowe*
Cande była już chyba w wszystkich sklepach! Kocham zakupy ale bez przesady!
-Candelario jak jeszcze długo? Nogi mnie bolą!
-Ah... Chodź odpocznijmy chwilę w tej kawiarni-wskazała palcem na Starbuksa
-Ok. Przynajmniej odpoczne.-weszłyśmy do środka i zamówiłyśmy ciastko i kawę.
-Tini zaraz wracam tylko skacze do jeszcze jednego sklepu.
-No ok...-po jakiś 5 minutach czekania zachciało mi się do toalety. Kiedy z niej wyszłam wpadłam na Jorge. Chciałam iść dalej ale on złapał mnie za nadgarstek. Posłałam mu pytające spojrzenie. On pokazał mi palcem abym spojrzała do góry. O nie! Jemioła...
-Znasz zasady.-powiedział po czym się do mnie zbliżył i pocałował!
-Tini wiem, że ty nic do mnie nie czujesz, ale kiedy ciebie pierwszy raz ujrzałem to się w tobie zakochałem (od aut. Heh rym XD) Zawsze warto przynajmniej spróbować więc czy Martino Violetto Stoessel czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?-zaniemówiłam. Bardzo go kocham, ale czy jeste gotowa?
-Mylisz się.-po moich słowach smutny spuścił głowę i chciał odejść. Jednak ja mu to uniemożliwiłam pocałunkiem. Widziałam że był zdezorientowany więc mu to wyjaśniłam.-Mylisz się. Że myślisz, że nic do ciebie nie czuje.
-Czyli zgadzasz się?-powiedział już radośniejszy. Już po raz trzeci moje wargi złączyły się z jego.
-Taka odpowiedź ci wystarczy?
-Zdecydowanie.
-Czekam na Cande poczekasz ze mną? W sumie przyszedłem tu z chłopakami ale to są nasi przyjaciele wypadało by im powiedzieć.
-Racja.
-Chodź do stolika.-trzymając się za ręce doszliśmy do miejsca które wcześniej zajęłam z Cande. Usiedliśmy a ja się w niego wtuliłam. Po chwili przyszła moja przyjaciółka.
-Wow. Wow. WOW! Czy ja o czymś nie wiem?-powiedziała z uśmieszkiem.
-Ja i Jorge jesteśmy razem.
-<pisk> Ale kiedy? Jak? Gdzie?
-Po pierwsze spokojnie Cande bo cała kawiarnia na nas patrzy. Po drugie jakieś 5 min. temu. Po trzecie pod jemiołą. Po czwarte tutaj.
-Ooo... Jak słodko. Od samego początku widziałam, że do siebie pasujecie.
-Dziękujemy.-zachichotałam cicho.-za sekundę wracam tylko idziemy powiedzieć jeszcze chłopakom. Przyszli z Jorge.
-Dobrze.-ruszyłam z Jorge trzymając się za rękę do stolika chłopaków.
-Wow stary szybki jesteś!
-No raczej że szybki. Widziałeś go na wf lub na motorze?
-Nico nie o to chodzi. Chodzi o Tini.
-Nie. Nie wiem czy szybko biega.
-Nicolas chodzi o to że... Z resztą nie ważne... Wracając do was. Jak długo wy...
-Jakieś 10 min. Pod jemiołą. Tutaj.-powiedział Jorge na jednym wdechu.
-Aha...
-My już wam nie przeszkadzamy i idziemy. Nara!
-Pa!
-Jorge usiądziesz ze mną i Cande?
-Dobrze kochanie.-po chwili usiadłam naprzeciwko rudowłosej i zaczęłam jeść ciastko i pić kawę. Oczywiście jeszcze rozmawialiśmy. Lecz zaczęło już się zciemniać.
-Już jest późno musze iść. Kochanie odprowadzisz mnie?
-Ok.-pocałowałam przyjaciółkę w policzek i poszłam.
-Już jesteśmy. Pa kiciu do jutra.
-Do jutra.-powiedziałam po czym wdrapałam się na palce i musnełam usta mojego chłopaka. Od razu pobiegłam do mojego pokoju. Wzięłam prysznic i przebrałam się w pirzamke. Położyłam się na łóżku rozmyślając o moim chłopaku. Ah... Mój chłopak jak to pięknie brzmi. Moje rozmyślania przerwał dźwięk sms-a.
Od: Jorge ;*
Dobranoc misiu.-Ooo jakie to słodkie. Chwila ja go nadal w kontaktach zapisanego jako Jorge muszę to zmienić.
Do: Misiek ♥
Dobranoc
 ~♡~♡~♡~
Hejcia! Oto mój 1-szy rozdział w nowym roku 2015! Wszystkiego najlepszego! Z okazji nowego roku życze wam duuuużo szczęścia, zdrowia, spełnienia marzeń i obserwatorów na waszych blogach ;*

2 komentarze:

  1. Sliczny piekny
    Cudo!
    Jorge i Tini razem!
    Jemioła mmm słodkie ;*
    Dziękuje ci za dedykacje
    I rozdział super <3

    OdpowiedzUsuń